Od wieków postrzegano aromat kwiatów DZIKIEGO BZU CZARNEGO jako tajemniczy, odurzający.
We wszystkich niemal kulturach bzu czarnego nie wolno było ścinać ani wykopywać, czy też kaleczyć bez powodu, groziło to bowiem mnóstwem nieszczęść, czasem nawet śmiercią. Jeszcze na początku XX wieku w wielu regionach Europy mężczyźni, przechodząc obok bzu, zdejmowali czapkę i kłaniali się nisko, by nie obrazić zamieszkujących go mocy.
Napary z kremowych wonnych kwiatów bzu pomocne są przy leczeniu rozmaitych jesienno-zimowych dolegliwości. Doskonale sprawdzają się przy przeziębieniach i chorobach dróg oddechowych, działają napotnie, przeciwgorączkowo, przeciwbólowo i lekko moczopędnie.
Zbiera się je jesienią, kiedy są w pełni dojrzałe. Drobne, fioletowe, prawie czarne, mają lśniącą powierzchnię i soczysty czerwony miąższ. Ścina się całe baldachy i suszy rozłożone cienką warstwą. Zawierają barwniki antocyjanowe, prowitaminę A (beta karoten), witaminy z grupy B (B1, B2) oraz witaminę C, a także pektyny, garbniki, związki mineralne oraz enzymy o charakterze hormonów płciowych.
Należy pamiętać tylko o tym, ze nie wolno ich jeść na surowo (we wszystkich częściach rośliny występuje trujący glikozyd sambunigryna; substancja ta traci właściwości toksyczne dopiero po wysuszeniu lub zagotowaniu).
Przetwory z owoców bzu są łagodnym środkiem przeczyszczającym, przeciwbólowym i moczopędnym.
Uszczelniają i uelastyczniają naczynia włosowate. Odwary z nich stosuje się doustnie jako środek odtruwający i pomagający usuwać z organizmu szkodliwe produkty przemiany materii, toksyny w chorobach gośćcowych, schorzeniach skórnych oraz jako pomocniczy lek przeciwbólowy w rwie kulszowej, nerwobólach, migrenach i bólach głowy. Pomocne też są w stanach zapalnych żołądka i jelit.
Sok wyciśnięty z owoców obniża poziom złego (LDL) cholesterolu we krwi, wino zaś reguluje trawienie, poprawia apetyt, a po ogrzaniu jest bardzo pomocne przy przeziębieniach, grypie, bronchicie. Z owoców bzu od stuleci sporządzano także soki, konfitury, marmolady, powidła, musy, kisiele, syropy, herbatki, a także wódki i wina. Owoce te są troszeczkę mdłe, więc dobrze jest je łączyć z innymi owocami o nieco wyrazistszym smaku. Te przetwory są nie tylko smaczne, ale również leczą! Ksiądz Kneipp zalecał wszystkim prowadzącym siedzący tryb życia, w celu oczyszczenia nerek i żołądka zjadanie codziennie po jednej łyżce powideł na jedną szklankę przegotowanej letniej wody.
Czarny bez także upiększa, choć dotyczy to przede wszystkim kwiatów. Zrobione z nich toniki, maseczki, kremy, a także kąpiele z ich udziałem działają ściągająco, przeciwwysiękowo, przeciwzapalnie i antyseptycznie. Zapobiegają przy tym pękaniu naczyń krwionośnych. Ekstrakt z kwiatów bzu czarnego jest jednym z najsilniejszych antyoksydantów, ma właściwości kojące, przeciwzapalne i myjące a także przeciwbakteryjne.
Żródło: http://www.naturaity.pl/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz