środa, 31 lipca 2013

,,Błękitny skarb" - borówka amerykańska.

O pochodzenie jagody amerykańskiej (kuzynki naszej czarnej jagody) wciąż toczą się spory. Najbardziej prawdopodobne jest, że pochodzi z Ameryki Południowej, ale plantacje borówki wysokiej rozrzucone są już dziś po całym świecie. Największym producentem tych jagód są jednak  Stany Zjednoczone.

Ciekawostką jest jednak to, że największe plantacje europejskie znajdują się właśnie w Polsce, a nasze owoce eksportowane są do wielu sąsiednich krajów.

Owoce borówki amerykańskiej wyróżniają się przede wszystkim wysoką wartością dietetyczną i dużymi zasobami ważnych składników odżywczych, co sprawia, że są cennym elementem zbilansowanej i zdrowej diety. Bogate są zwłaszcza w mikro i makroelementy, a w szczególności w wapń fosfor i potas.


Nad borówką prowadzono wiele badań naukowych, które pokazały, że:

  • zawiera ona znaczne ilości związków antyoksydacyjnych - substancji chroniących organizm przed szkodliwym działaniem wolnych rodników wpływających na rozwój, np. chorób nowotworowych (owoce borówki amerykańskiej mają najwyższą aktywność antyoksydacyjną spośród wszystkich owoców, czyli najmocniej przeciwdziałają powstawaniu raka)


  • zawierają wiele substancji biologicznie czynnych oraz enzymów obniżających poziom cholesterolu; dzięki swoim właściwościom, pomagają zapobiegać chorobom nowotworowym i chorobom krążenia


  • obniżają zbyt wysokie ciśnienie krwi zwiększające ryzyko zawału i chorób krążenia, gdyż oczyszczają naczynia krwionośne oraz wzmacniają tętnice i żyły


Borówki uznano za eliksir młodości i znalazło to potwierdzenie w testach prowadzonych na zwierzętach, gdzie osobniki karmione borówkami zachowywały przez dłuższy czas lepszą sprawność ruchową i pamięć oraz duże zdolności poznawcze. Podobny wpływ borówka ma zresztą na ludzi - chroni komórki nerwowe przed stresem, co poprawia funkcjonowanie układu nerwowego.

Najnowsze badania dowiodły, że jedzenie owoców borówki przyspiesza również regenerację komórek nerwowych malejącą w starszym wieku, a nawet indukuje tworzenie się nowych komórek. Ma to pozytywny wpływ na pamięć, opóźnia procesy starzenia się oraz poprawia wygląd skóry, która dłużej zachowuje swoją młodość.

W owocach borówki znajdują się również związki zwane proantycyjanidami, które zapobiegają infekcjom dróg moczowych, gdyż zmniejszają zdolność bakterii do przylegania do ścian przewodów moczowych. Od wielu lat znane jest też regeneracyjne działanie owoców borówki na wzrok. Spożywanie ich i picie soku borówkowego poleca się szczególnie kierowcom samochodów oraz osobom spędzającym dużo czasu przed komputerem.

Żródło: http://www.modr.mazowsze.pl

piątek, 19 lipca 2013

Nie płać za reklamę a jakość kosmetyku!

Mała podpowiedź jak rozszyfrować niezrozumiały dla laika skład kosmetyku i już nigdy nie kupować niebezpiecznego kosmetyku.

Według obecnie obowiązującego na obszarze Unii Europejskiej prawa, każdy kosmetyk przeznaczony do sprzedaży w kraju członkowskim, musi zawierać na opakowaniu informację o jego składzie.
Pełny skład produktu musi być natomiast opisany zgodnie z Międzynarodowym Systemem Nazewnictwa Składników Kosmetyków, czyli tzw. INCI  (International Nomenclature of Cosmetic Ingredients) zaczynając od tego składnika, którego w produkcie jest najwięcej, a kończąc na tych, których zawartość wynosi ok. 1%. Składniki roślinne, jak np. zioła, opisuje się po łacinie, natomiast pozostałe chemikalia po angielsku.


ZASADY wyboru:


  • Im mniej składników, tym lepiej. Krótszy skład pozwala sądzić, iż do kosmetyku nie dodano wielu substancji konserwujących, barwiących itp. Po drugie, niewielka ilość składników wymienionych w składzie pozwala lepiej ocenic potencjalne korzyści i skutki użytkowania kosmetyku.  



  • Bez alkoholu. Zwykle jako pierwszy wymienia się jeden z trzech składników: wodę, olej lub alkohol, który dział bardzo drażniąco na skórę, może też powodować jej wysuszenie.


  • Bez detergentów i konserwantów. Niekorzystny wpływ na skórę i włosy mają też silne detergenty, szczególnie bardzo popularny w przemyśle kosmetycznym SLS (Sodium Lauryl Sulfate) oraz SLES (Sodium Laureth Sulfate). Ostatnie badania wykazały, że oba te składniki, stosowane w dużych ilościach, mogą mieć poważny, niekorzystny wpływ na skórę, niekiedy prowadząc nawet do nowotworu. Te składniki nie są też polecane do pielęgnacji włosów. 


Przykłady popularnych składników kosmetyków oraz niebezpieczne efekty, które może wywołać ich stosowanie.

Mineral oil (Parafin, Paraffinum liquidum) – parafina, olej mineralny otrzymywany z ropy naftowej, może niekorzystnie wpływać na skórę, upośledzając proces jej nawilżania. Choć pozornie powoduje efekt zmiękczenia, w rzeczywistości może hamować oddychanie skóry i zatykać pory, przyśpieszając jednocześnie proces starzenia.

 Aluminium chloride (Aluminium Chlorohydrex , Aluminium Distearate, Aluminium Sesquichlorohydrate) sole aluminium – mają za zadanie „zatkać” pory. Stosowane szczególnie w dezodorantach, mają zapobiegać poceniu się skóry. Niestety, mogą też powodować uszkodzenia gruczołów potowych i łojowych.

 2,5-Toluylendiamin (TDA) – silnie toksyczna substancja, która, według badań, powoduje zmiany DNA bakterii. Podejrzewa się, że może powodować raka, ale nie zostało to jeszcze oficjalnie potwierdzone. Stosuje się ją jako składnik farb do włosów (do 10%).

Ammonium Laureth Sulfate (a także np. Glycereth-7 Benzoate,  Laureth-5 Carboxylic Acid, Magnesium Laureth-8 Sulfate) – emulgatory, szkodliwe substancje, uznawane za kancerogenne. Mogą uszkadzać genetyczną strukturę komórek.  

Hexamethyldisiloxane (a także Dimethicone, Trimethicone) – oleje silikonowe, spełniają w kosmetykach rolę natłuszczającą. Podobnie jak parafiny mogą powodować „zatykanie” porów skóry oraz utrudniać jej oddychanie. Nie są też polecane jako środek do pielęgnacji włosów, gdyż, pomimo zadowalającego efektu tuż po aplikacji, w dłuższej perspektywie powodują one ich wysuszanie.

Żródło: http://www.vitalogy.pl

czwartek, 18 lipca 2013

Aloes

ALOES doskonale nawilża i zapobiega przesuszaniu skóry. Jest świetnym specyfikiem łagodzącym poparzenia słoneczne.

Aloes sprzyja wyjątkowo wszechstronnemu działaniu na ludzki organizm, dlatego też jest idealny do stosowania w kosmetyce i dermatologii.
Posiada ponad 200 składników aktywnych min. polisacharydy, glikoproteiny, aminokwasy, żywice, antrazwiązki, kwasy organiczne.
Aloes to również skarbnica wartościowych witamin A, B1, B2, B3, B6, B9, B12, C, E oraz pierwiastków i związków mineralnych takich jak chrom, cynk, fosfor, magnez, mangan, miedź, wapń i żelazo



Ze względu na właściwości łagodzące i nawilżające stosowany jest w produktach do regeneracji i pielęgnacji skóry. Aloes ma działanie gojące dlatego wykorzystywany jest do leczenia skaleczeń, oparzeń słonecznych, ukąszeń owadów i innych uszkodzeń skóry. Składniki aktywne liści aloesu przyśpieszają procesy gojenia, poprzez stymulowanie do pracy fibroblastów, komórek skóry odpowiedzialnych za produkcję kolagenu. Oprócz tego ALOES ma działanie immunostymulujące. Wpływa na system odpornościowy skóry, wzmacniając jego naturalne mechanizmy ochronne. Stosowany na skórę głowy, łagodzi zapalenia, łupież, swędzenie oraz wzmacnia cebulki włosów, zapobiegając ich wypadaniu.
Polisacharydy zawarte w ALOESIE zwiększają syntezę kolagenu i kwasu hialuronowego. Dlatego też regularne używanie czystego żelu z aloesu lub kosmetyków z ekstraktem z liści aloesu, sprawi, że skóra stanie się bardziej wygładzona i napięta. 

Pamiętaj! ALOES doskonale nawilża i zapobiega przesuszaniu skóry. Jest świetnym specyfikiem łagodzącym poparzenia słoneczne.

środa, 10 lipca 2013

Dezodorant czy antyperspirant

Pocenie się jest procesem naturalnym i niezbędnym do prawidłowego funkcjonowania organizmu, który między innymi reguluje jego temperaturę oraz zapewnia kwaśne pH skórze.
Pot jest prawie bezzapachowy i jeżeli nie jest wydzielany zbyt obficie, na ogół nie sprawia większego kłopotu. Nieprzyjemny zapach pojawia się na skutek jego rozkładu wywołanego przez mikroorganizmy. Niestety, do tego procesu dochodzi dość szybko, szczególnie w lecie. Problem ten może być całkowicie wyeliminowany przez odpowiednie działania antybakteryjne.

Preparaty dezodoryzujące należą do kosmetyków, które ograniczają rozwój bakterii, natomiast nie hamują wydzielania potu. Zazwyczaj ich działanie jest krótkotrwałe i ogranicza się do kilku godzin.



W skład wielu dezodorantów wchodzi alkohol etylowy, który działa wysuszająco. Może on wywołać podrażnienia u osób ze skórą suchą i wrażliwą. Dezodoranty często wzbogacone są środkami pielęgnacyjnymi, np. witaminami C, E, D-pantenolem czy też ceramidami. Mogą one zawierać także środki łagodzące podrażnienia, takie jak alantoina czy wyciąg z aloesu.

Antyperspiranty natomiast powodują ograniczenie działania gruczołów potowych, podobnie jak dezodoranty, zawierają substancje zapachowe i przeciwbakteryjne, ale ich receptury dodatkowo wzbogacone są o składniki powodujące zmniejszenie wydzielania potu.

Głównymi składnikami antyperspirantów są substancje, które nie tylko hamują rozmnażanie bakterii, ale także ograniczają działanie gruczołów potowych. Składniki te, pod wpływem temperatury i wilgoci, zmieniają się na skórze w żel, który  zwęża pory, skutecznie ograniczając ich działalność, dzięki czemu w dużym stopniu ogranicza problem nadmiernej potliwości.
Efekt jego aplikacji jest odczuwany nawet do kilkunastu godzin. Można go zatem zastosować tylko jeden raz w ciągu dnia, najlepiej po porannej kąpieli, która powinna być zakończona chłodnym prysznicem dodatkowo zwężającym ujścia gruczołów łojowych.

Nie należy stosować tego typu preparatów przed wyprawą na plażę lub wizytą w solarium - mogą one bowiem powodować powstawanie miejscowych przebarwień skóry.
Stosując antyperspiranty, należy pamiętać, aby wieczorem dokładnie zmyć resztki preparatu ze skóry. Absolutnie nie należy stosować tego typu preparatów na noc.

Opracowano na podstawie: http://www.doz.pl

sobota, 6 lipca 2013

Opalanie i kremy z filtrami UV

Słońca coraz więcej. Czy korzystacie z jego dobrodziejstw bezpiecznie?

Uważajcie na kremy przeciwsłone, które mogą przyśpieszać rozwój choroby nowotworowej, osłabiać system immunologiczny oraz trwale uszkadzać system nerwowy i oddechowy.

Poleganie na filtrach jako jedynych środkach ochronnych przed nadmiernym promieniowaniem słonecznym nie daje żadnej gwarancji ich skuteczności. Dodatkowo używanie kremów przeciwsłonecznych zawiera mieszankę silnych, szkodliwych środków chemicznych, szczególnie szkodliwych dla małych dzieci.

„Badania opublikowane w British Medical Journal sugerują, że osoby stosujące filtry UV narażają się na większe ryzyko zachorowania na raka niż osoby, które filtrów nie używają. Przyczyną może być to, że kremy zawierające SPF dają miłośnikom słońca fałszywe poczucie bezpieczeństwa i spędzają oni więcej czasu na zewnątrz, nierzadko kilka godzin, w godzinach kiedy promieniowanie jest najsilniejsze.„

wtorek, 2 lipca 2013

Rozsądek z chemią

Każdy stosowany przez nas preparat kosmetyczny jest miksturą związków chemicznych, które nie pozostają obojętne dla naszego organizmu.
Zachowujmy umiar, rozsądek i ostrożność w stosowaniu chemii kosmetycznej i domowej.

Kobiety używają codziennie średnio 12 produktów kosmetycznych, zawierających 168 różnych składników. 

Mężczyźni natomiast korzystają z około 6 produktów, w których składzie można znaleźć 85 składników.

Dzieci napotykają codziennie 61 składników. 




Gdy do kosmetyków i środków higieny osobistej doliczymy chemię domową, czy choćby zanieczyszczenie środowiska, określenie ryzyka kumulacyjnego staje się niemal niemożliwe do określenia!!!

Produkty oznaczone jako naturalne zawierają często syntetyczne chemikalia.
Globalny rynek farmaceutyczny produktów roślinnych (szacowany w 2008 roku na 19 miliardów dolarów), opiera się na używaniu "naturalnych" związków chemicznych (jak te, które znajdziemy w części produktów kosmetycznych), by wpłynąć na funkcje organizmu.
Produkty opisane jako "ekologiczne" czy "naturalne", zawierają w niektórych przypadkach związki petrochemiczne, lub brak w nich jakichkolwiek certyfikowanych lub choć naturalnych substancji.

Nacisk natomiast kładziony jest na "organiczne" motywy na opakowaniu, jak i na kolor oraz zapach produktu.
Preparat można oficjalnie określić jako "ekologiczny" już gdy udział naturalnych składników w nim wynosi tylko 10% (według wagi lub objętości). badania wykazują, iż 35% "naturalnych" produktów dla dzieci zawiera sztuczne substancje konserwujące.


Opracowano na podstawie: http://www.kosmetykaprofesjonalna.pl